Firmy chwilówkowe kuszą darmowymi pożyczkami, jak brać je mądrze aby nie wpaść w spiralę zadłużenia?
Szybka gotówka nie musi oznaczać dużych kosztów, jednak nawet pierwsza chwilówka za zero złotych może doprowadzić do bankructwa. Darmowe chwilówki kuszą, ale nieumiejętne obchodzenie się z nimi może wpędzić nieostrożnych pożyczkobiorców w długi. Jak to możliwe?
Skala działalności firm pożyczkowych w Polsce nie jest dokładnie znana. O ile od 2017 roku każdy podmiot niebankowy, zajmujący się udzielaniem pożyczek pieniężnych, musi być zarejestrowany*, o tyle firmy tego typu nie mają żadnych obowiązków sprawozdawczych względem instytucji kontrolnych, takich jak Komisja Nadzoru Finansowego (KNF).
Szacunkowe dane BIK-u (Biura Informacji Kredytowej), z którym współpracuje większość firm pożyczkowych, wskazują, że liczba klientów pozabankowych pożyczkodawców rośnie. Zgodnie z wynikami najnowszego raportu Kredyt trendy pożyczki pozabankowe posiada 420 tys. Polaków (stan na 30 czerwca 2017 r.). Spośród nich aż 80% jednocześnie spłaca przynajmniej jeden kredyt bankowy.
Chwilówki to jedyny rodzaj zadłużenia tylko co piątej osoby korzystającej z pozabankowych pożyczek. Co ciekawe, w tej wąskiej grupie konsumentów niekorzystających z usług kredytowych banków znajduje się aż 25% osób w wieku do 25 roku życia. Tacy klienci zwykle mają problem z uzyskaniem finansowania w banku, bo generują zbyt wysokie ryzyko ze względu na często towarzyszącą młodym ludziom niestabilność finansową (niepewne i niskie dochody).
Analiza danych BIK-u pozwala wywnioskować, że w przypadku potrzeby uzyskania finansowania pierwsze kroki po pożyczkę najczęściej kierujemy do banku. Dopiero kiedy jej nie otrzymamy, po pomoc idziemy do firm pozabankowych.
Gdy szybka gotówka zaczyna stawać się sposobem na życie, rodzi się ryzyko popadnięcia w spiralę zadłużenia. I wcale nie ze względu na lichwiarskie ceny niebankowych pożyczek. Maksymalne koszty – zarówno te odsetkowe, jak i pozaodsetkowe (prowizje, składki ubezpieczeniowej etc.) – wszystkich kredytów konsumenckich, w tym chwilówek, są regulowane ustawowo. Jeśli więc tylko pożyczamy pieniądze od legalnie działającej firmy, widniejącej w Rejestrze instytucji pożyczkowych KNF, to mamy pewność, że więcej niż pozwala na to prawo za usługę nie zapłacimy. Aktualne przepisy antylichwiarskie są sformułowane na tyle precyzyjnie, że nawet najbardziej wymyślne haczyki w umowach nie pozwolą na ominięcie prawa ograniczającego koszty pożyczkowe.
Jeśli zatem nie w horrendalnie wysokich kosztach pożyczkowych tkwi ryzyko dla konsumenta, to gdzie należy upatrywać przyczyn nadmiernego zadłużania się, grożącego bankructwem? Odpowiedzi należy szukać w sposobie wyliczania zdolności kredytowej.
Usługi bankowe są z reguły (mniej lub bardziej) tańsze od usług firm pożyczkowych. Wynika to w głównej mierze z przyjętego modelu akceptacji ryzyka. Banki chcą pożyczać tylko tym, których na pewno stać na spłatę. By należycie zweryfikować sytuację finansową osoby wnioskującej o kredyt, najczęściej wymagają dostarczenia zaświadczeń o zarobkach, wyciągów z konta lub innych dokumentów potwierdzających zarobki. Oprócz tego sprawdzają BIK, bacznie przyglądając się aktualnemu, a nawet spłaconemu już zadłużeniu klienta.
Firmy pożyczkowe działają inaczej. Są bardziej liberalne w zakresie akceptowanej zdolności i wiarygodności kredytowej. Przy chwilówkach wymóg przedłożenia zaświadczeń o dochodach należy do rzadkości. Z kolei w przypadku BIK-u – no cóż, mimo że coraz więcej firm z BIK-u korzysta, to pozyskane z Biura raporty o kliencie nie wpływają na decyzję kredytową w aż tak dużym stopniu, jak w przypadku banków. To właśnie głównie wskutek obsługiwania przez firmy pożyczkowe wniosków osób już przesadnie zadłużonych rośnie liczba nadaktywnych kredytobiorców (posiadacze 10 i więcej zobowiązań).
Podsumowując: to nie kosztów chwilówek powinniśmy się obawiać, ale tego, że pozabankową pożyczkę uzyskamy stosunkowo łatwo, nawet jeśli nas na to nie stać. A szybka gotówka kusi coraz bardziej. Na rynku pozabankowym triumfy popularności święcą darmowe chwilówki, korzystniejsze wręcz od najtańszych bankowych kredytów! Oferty typu pierwsza chwilówka za zero złotych to nie tylko szybka pożyczka na konto (dostępna nawet w 5 minut), ale przede wszystkim pożyczka za darmo, której trudno się oprzeć.
Oczywiście produkty tego rodzaju są korzystne i trudno z tym polemizować. W końcu umożliwiają błyskawiczne pozyskanie potrzebnej pożyczki bez kosztów (RRSO rzeczywiście wynosi 0 %). Osoby, które mają problemy z panowaniem nad finansami, mogą jednak łatwo się uzależnić od zewnętrznego finansowania. Pierwsza chwilówka za zero złotych to pierwszy krok do sięgnięcia po drugą pożyczkę, potem trzecią i kolejną, a przy spłacaniu kilku produktów kredytowych jednocześnie każda dodatkowa rata może wytrącić nasz budżet z równowagi, wpędzając w długi.
Pożyczki pozabankowe w wielu przypadkach stanowią cenną pomoc, zwłaszcza dla osób, którym potrzebna jest szybka gotówka. Korzystając z nich, warto jednak trzymać się kilku zasad:
- Nigdy nie opóźniaj się ze spłatą – zwłaszcza, gdy jest to pożyczka za darmo dla nowych klientów. Pierwsza chwilówka za zero złotych pozostanie bezpłatna tylko wtedy, gdy zwrócisz ją na czas. Przekroczenie terminu nawet o jeden dzień skutkuje utratą prawa do korzystania z promocji. Zadłużenie będziesz wówczas musiał spłacać na standardowych zasadach, ponosząc dodatkowo koszt monitów i karnych odsetek za opóźnia.
- Nie spłacaj pożyczki pożyczką – „rolowanie długu” (czyli zaciąganie pożyczek na spłatę poprzednich) jest bardzo nieopłacalne: z pozyskanego kapitału skorzystasz tylko raz, ale koszty spłaty poniesiesz dwukrotnie (w ramach dwóch umów).
- Zamiast chwilówek wybieraj raty – jeśli nie jesteś pewien, że w krótkim czasie zgromadzisz pieniądze potrzebne na jednorazową spłatę zgodnie z terminem umowy, podziel zwrot zadłużenia na co najmniej kilka miesięcy. To odciąży Twój domowy budżet.
- Starannie porównuj oferty – warunki pożyczek od poszczególnych firm mocno się od siebie różnią pod względem kosztów. Wybierając najtańsze propozycje (pomoże Ci w tym internetowa porównywarka chwilówek), możesz nawet dwukrotnie obniżyć koszty spłaty.
- Nie ukrywaj problemów finansowych – ubiegając się o pożyczkę, przyznaj się do wszystkich zadłużeń bankowych i niebankowych, jakie posiadasz. Nawet jeśli uzyskasz pozytywną decyzję kredytową, zastanów się, czy rzeczywiście stać Cię na spłatę kolejnych rat.
- Pożyczki to nie sposób na życie – z chwilówek korzystaj doraźnie. Traktowanie ich jako stałe źródło dodatkowego przychodu może wpędzić Cię w spiralę długów. Jeśli nie możesz uwolnić się od dotychczasowego zadłużenia, zamiast zaciągać kolejną pożyczkę, rozważ kredyt konsolidacyjny ze zmniejszeniem wysokości rat dzięki wydłużeniu okresu spłaty. Może to sumarycznie zwiększyć koszty kredytu, ale pozwoli Ci na wygospodarowanie w kolejnych miesiącach dodatkowej gotówki w ramach Twojego domowego budżetu.
*Obowiązek rejestracji instytucji pożyczkowych został wprowadzony w art. 59aa-59ag Ustawy z 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami (Dz.U. poz. 819), która weszła w życie 22 lipca 2017 roku, nowelizując Ustawę z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1528). Rejestr Instytucji Pożyczkowych prowadzony jest przez KNF.